Dry Martini

Dalsze losy Martini toczyły się przede wszystkim w kierunku uczynienia go bardziej wytrawnym. Dziś International Bartenders Association na liście podstawowych koktajli o ustandaryzowanych recepturach ma bowiem Dry Martini, którego jedyne składowe to 6 części ginu przypadające na jedną część wermutu, co zdecydowanie różni się od kompozycji z końca XIX wieku z bittersem i likierem pomarańczowym oraz o wiele większą proporcjonalną objętością – w dodatku najczęściej słodkiego – wermutu. W uczynieniu Martini mniej słodkim pomógł między innymi włoski koncern Martini & Rossi, wprowadzając w 1900 roku wermut Extra Dry na rynek amerykański. Gusta zmieniały się aż do czasów współczesnych w stronę drinków tak jednoznacznie gorzkich, że dziś jako graniczny racjonalny stosunek ginu do wermutu w Dry Martini najbardziej znany poradnik dla amatorów miksologii Difford’s Guide podaje 15:1.

W 1953 roku na kartach powieści Iana Fleminga Casino Royale pojawia się poniższy fragment, którego konsekwencją były wielokrotnie wypowiadane przez Seana Connery’ego, Rogera Moore’a, Timothy’ego Daltona, Pierce’a Brosnana i Daniela Craiga legendarne słowa – wstrząśnięte, niemieszane:

– Bond nie dał się odwieść od zamówienia whisky Haig- and-Haig z lodem dla Leitera, a potem przyjrzał się barmanowi.
– Martini Dry – zadysponował – Jedno. W głębszym kielichu do szampana.
– Oui, monsieur.
– Chwileczkę. Trzy miarki Gordona, jedna wódki, pół miarki Kina Lillet. Dobrze wstrząsnąć, aż będzie lodowate, a potem włożyć dużą cienką skórkę z cytryny. Jasne?

W przypadku potraw do podania z wytrawnym Martini znakomicie sprawdzi się sztuka kontrastów. Jeśli nasz koktajl jest naprawdę bardzo wytrawny, z proporcją ginu do wermutu przekraczającą 5:1 na korzyść ginu, warto zestawić go z jedzeniem bardzo słonym i umami. Intensywne w smaku słone i pikantne sery, wędzone mięsa i ryby  będą idealne w tej roli. Gdy jednak wybraliśmy lekko cytrusowy w smaku gin, nasz wermut to bianco, a nie extra dry albo cytryny, których używamy do dekoracji są szczególnie nasączone olejkami eterycznymi, warto pomyśleć o towarzystwie, które komplementuje lekka i orzeźwiająca kwasowość. Idealne będą grillowane mieszane owoce morza czy makarony w kremowych, zawiesistych sosach.