Choć wino pomarańczowe dopiero w ciągu ostatnich kilku lat zyskuje coraz więcej miejsca na sklepowych półkach, za czym idą także rzesze jego nowych fanów, nie jest tak naprawdę niczym nowym – na terenie dzisiejszej Gruzji ten typ fermentowanego z winogron napoju wytwarzano aż 6000 lat przed naszą erą. Zjednoczeni w swych wysiłkach archeolodzy i chemicy odkryli tam liczące 8 tysięcy lat fragmenty glinianych pojemników, na których ściankach pozostał osad z procesu winifikacji. Zresztą do dziś na tych terenach żywa pozostaje tradycja wykorzystywania tzw. kvevri, czyli wypełnionych fermentującym winem glinianych amfor, zakopywanych na wiele miesięcy pod ziemią dla utrzymania stałej temperatury.

Określenie pomarańczowe sugeruje, że powinniśmy je traktować jako odrębną kategorię kolorystyczną i jest w tym pewien sens, skoro od dziesiątków lat enolodzy nie kwestionują istnienia wina różowego. Kwestia barwy wynika z tego, jak długo w materiale poddawanym fermentacji znajdują się stałe elementy winogron, a więc pestki, skórki, a czasem także szypułki. Na przykład wino białe to oddzielony od elementów stałych sfermentowany sok z odmian winogron o jasnej skórce. Podobnie jest w przypadku wina różowego, choć procesowi poddawane są winogrona ciemnych odmian. Czerwone wino natomiast jest długo macerowane lub wręcz fermentowane ze wszystkimi stałymi częściami owoców, gdyż to właśnie z nich bierze się ciemny, głęboki kolor. Gdy jasną odmianę potraktujemy tak samo, jakbyśmy produkowali wino czerwone, jasne skórki, pestki, szypułki, oddadzą swój kolor i taniczny, gorzki smak, dając… wino pomarańczowe.

Dzisiejsze wino pomarańczowe to niemal synonim organicznego i naturalnego podejścia do produkcji. Najczęściej pozostawia się sprasowany moszcz samemu sobie w otwartych cementowych lub glinianych naczyniach, w najbardziej radykalnych wariantach nie dodając nawet drożdży czy stabilizatorów, lecz zdając się wyłącznie na siły natury na etapie fermentacji. Powoduje to, że pierwsze doświadczenie degustacji pomarańczowego wina wiąże się często z wielkim zaskoczeniem: długi kontakt z powietrzem i wytrącającymi się osadami z martwych drożdży, naturalne nagromadzenie nietypowych dla stabilizowanego i filtrowanego wina bakterii oraz dzika fermentacja skutkują często smakiem drożdżowego zakwasu, aromatem orzechów, charakterystycznym dla niektórych pleśniowych serów, ale także zapachem miodu, a wszystko to w mocno kontrastującej obecności mocno ściągających i drapiących w język tanin, całkowicie nietypowych dla większości win z jasnych szczepów.

Ta obfitość ukrytych w winach pomarańczowych smaków pozwala na łączenie ich z całym mnóstwem równie intensywnych potraw. Za przykład niech posłużą indyjskie i tajskie curry, ostre koreańskie kiszonki, japońskie słodko-słone marynaty z dodatkiem fermentowanej soi czy najbardziej szalone kompozycje bliskowschodnie mezze.

Żródła

Jancis Robinson, Oxford Companion to Wine, 2015, Oxford University Press

Największa internetowa baza wiedzy o winie Wine Folly

Żródła zdjęć

Zdjęcia win pomarańczowych pochodzą z materiałów marketingowych producentów